Karawana jedzie dalej.

Dzień później niż oczekiwaliśmy Karawana Bez Granic dotarła do Sokołowa Podlaskiego, jednego z wielu miejsc na trasie jej przejazdu. 6 czerwca, krótko po godzinie 9:00, rozpoczął się pierwszy pokaz przygotowany przez artystów podróżujących po szkołach salezjańskich Inspektorii Warszawskiej. Na początku przedstawiono wspólny program wszystkich artystów, potem rozpoczęły się występy solo lub w duetach. Jako pierwsza swoje umiejętności zaprezentowała dziewczyna z hula-hoop – wydawała się z łatwością radzić sobie z czterema obręczami na raz. Następnie wytańczono historię zakochanej pary, która – jak to w życiu bywa – zawierała momenty i spokojne, i burzliwe. Kolejnym punktem programu był występ klowna, który zdał się skraść serca najmłodszych uczniów. Warto dodać, że dzieci nie miały problemu ze zrozumieniem jego kwestii, wypowiadanych w języku angielskim. Po klownie podziwiano umiejętność żonglowania pięcioma kapeluszami na raz. Następna część przedstawienia to gra na bębnie. Za sprawą uczniów stała się częścią interaktywną, brak instrumentów nie był najmniejszym problemem – podłoga sali gimnastycznej wystarczyła. Jako ostatni wystąpili chłopcy z pokazem capoeiry, prezentując widowiskowe układy i salta. Całemu programowi artystycznemu towarzyszyli instrumentaliści i wokaliści Karawany. Po pierwszej części uczniowie próbowali swoich sił jako artyści-amatorzy. Być może już po wakacjach kilkoro z nich zaprezentuje nabyte umiejętności? Po krótkiej przerwie podobny program mieli okazję zobaczyć uczniowie gimnazjum i liceum. I był to ostatni występ Karawany Bez Granic w Sokołowie Podlaskim w bieżącym roku szkolnym.