1A SG w Nowej Holandii i nie tylko...

Trzeciego dnia naszej jakże wspaniałej wycieczki, wypoczęci po przespanej nocy, pojechaliśmy do Nowej Holandii, która okazała się najtrafniejszą atrakcją całej podróży. Nie było chyba nikogo, kto nie był zadowolony. Wszyscy - wliczając w to księdza Mariusza oraz pana Krzysztofa - mieli okazję wejścia oraz zjechania z gigantycznego, dmuchanego lwa. Oprócz tego zobaczyliśmy też najprawdziwsze, przerażające  potwory, które wystarszyły  nawet największych twardzieli. Popłynęliśmy statkiem w rejs po bardzo głębokiej rzece oraz skakaliśmy na trampolinach, które wzbudziły w nas ogromny zachwyt. Doświadczyliśmy obłędu, wchodząc do specyficznego tunelu. Po ponad trzech godzinach szaleństw w parku rozrywki wróciliśmy do domu salezjańskiego w celu zjedzenia obiadu, a od razu po nim znów wyruszyliśmy w drogę. Tym razem naszym celem był Frombork, a dokładniej astronomiczne obserwatorium. Pokazano nam wszystkie teleskopy, lunety i inne tego typu sprzęty, będące w jego posiadaniu.
Z racji ostatniego wieczoru wycieczki, kolację zjedliśmy przy ognisku. Mogliśmy podziwiać też piękny krajobraz oraz niesamowity zachód słońca. Nie brakowało śmiechów oraz dobrej zabawy - wszyscy byliśmy w doskonałych humorach. Kiedy byliśmy wpatrzeni w malowniczy zachód słońca, ksiądz Mariusz wykazał się swoimi zdolnościami fotograficznymi i zrobił bardzo dużo pięknych zdjęć z nami w roli głównej. Po powrocie do miejsca zakwaterowania odbyło się wieczorne karaoke. Zmęczeni dniem pełnym atrakcji, wszyscy posłusznie udaliśmy się spać, gdyż jutrzejszy dzień będzie dla nas równie ciężki (ale oczywiście też zadowalający...:) ).

Dominika Kraskówna

Tolkmicko IA SG 2016 from Krzysztof on Vimeo.