31 maja, 2016

Pomorze zachodnie 2016

30 maja grupa uczniów z klasy IC SLO wybrała się na wycieczkę na pomorze zachodnie. Mieliśmy niestandardowo dwa cele naszej wyprawy: Mrzeżyno, gdzie nocowaliśmy pierwszego i ostatniego dnia i Międzyzdroje gdzie nocowaliśmy przez pozostałe noce. Podróż trwała 11 godzin, ale udało nam się ją przetrwać bez żadnych przygód. Gdy dojechaliśmy na miejsce zjedliśmy kolację, a następnie udaliśmy się na mini wycieczkę do sklepu i na plażę. Większość zamoczyła stopy w Bałtyku, a Ci odważniejsi i bardziej odporni na zimno weszli nawet do kolan. Następnego dnia dołączył do nas przewodnik – p. Adam Jakubowski i zabrał nas do Fortu Gerharda w Świnoujściu gdzie zobaczyliśmy jeden z najlepiej zachowanych fortów pruskich. Następnie z trudem wdrapaliśmy się na latarnię morską, ale muszę przyznać, że było warto, ponieważ rozciągał się z niej piękny widok. Zakończeniem naszego dnia z przewodnikiem był dwugodzinny rejs statkiem. Udaliśmy się do naszego miejsca spoczynku w Międzyzdrojach i okazało się, że są przygotowane dla nas dwa 10 osobowe domki, zdecydowanie nie takie jakie sobie wyobrażaliśmy. Na szczęście naszemu niezastąpionemu wychowawcy udało się wynegocjować domki trzyosobowe, w których zdecydowanie lepiej nam się spało. Sami przygotowaliśmy sobie najlepszą kolację na całym wybrzeżu i poszliśmy na plażę. Kolejny dzień rozpoczęliśmy wioską wikingów gdzie charyzmatyczny przewodnik wszystko nam o nich opowiedział. Kolejny punkt programu? Oczywiście Aleja Gwiazd w Międzyzdrojach, wszyscy sprawdzali czyje dłonie pasują do jakich artystów. Następnie molo. A potem, z racji Dnia Dziecka pan Krzysztof kupił nam wszystkim lody. Pożegnaliśmy naszego przewodnika i wróciliśmy do ośrodka. Kolacja tego dnia też nie mogła być standardowa tego dnia, zjedliśmy oczywiście pizzę. Następnie poszliśmy na plażę, z której większość wróciła przemoczona, ale za to bawiliśmy się świetnie korzystając z tego, że woda była odrobinę cieplejsza niż wcześniej. Po śniadaniu, kolejnego dnia, poszliśmy na kilka godzin na plażę złapać promienie słońca i wykorzystać morze. Potem spakowaliśmy się i wyruszyliśmy ponownie w stronę Mrzeżyna zaczepiając po drodze o grodzisko w Lubinie gdzie mogliśmy obejrzeć ruiny odkopanego przez archeologów kościoła, Jezioro Turkusowe i bunkier V3 z czasów II wojny światowej. Po rozpakowaniu walizek w Mrzeżynie poszliśmy na plażę, obejrzeć zachód słońca i pożegnać się z Bałtykiem. Następnego dnia ruszyliśmy w stronę Sokołowa. Wróciliśmy szczęśliwi, opaleni, zintegrowani, z 4 nowymi zwierzętami (kleszcze w tym roku są naprawdę wredne) i myślę, ze każdy z nas chętnie powtórzyłby ten wyjazd jeszcze raz 😉
Natalia Piwko